Lubię leniwe weekendowe poranki. Z kawą wypitą na tarasie, z unoszącym się w powietrzu zapachem pieczonego chleba... Odkąd piekę własny chleb na zakwasie w domu często unosi się zapach świeżego pieczywa.
Dzisiaj przepis na łatwe i szybkie bułeczki śniadaniowe. Wieczorem zagniatamy ciasto, wkładamy na noc do lodówki, rano wyciągamy i po niecałej godzinie mamy gotowe świeże chrupiące bułeczki.
Pyszne na słodko... z serkiem i dżemem :-)
Składniki (na 6 niezbyt dużych bułek)
2 szklanki mąki pszennej chlebowej
50 ml wody
50 ml mleka
4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka suchych drożdży
1/2 łyżeczki cukru
1/2 łyżczeczki soli
1 żółtko i 2 łyżki mleka (do posmarowania bułek)
Wykonanie
Mąkę przesiewamy przez sito, dodajemy drożdże, sól, cukier, wodę, mleko i oliwę. Zagniatamy ciasto, wyrabiamy około 5 minut. Odstawiamy na około 10 minut. Wkładamy do miski, przykrywamy szczelnie folią i wkładamy na noc do lodówki.
Rano wyciągamy ciasto z lodówki. Blaszkę smarujemy odrobiną oliwy z oliwek, oprószamy mąką. Ciasto wyrabiamy przez chwilkę i dzielimy na 6 równych porcji. Formujemy lekko podłużne bułki i układamy je na blaszce. Przykrywamy ręcznikiem i odstawiamy na 25 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 220 st. C
Wierzch bułek smarujemy żółtkiem wymieszanym z mlekiem. Nacinamy bułki nożem i wkładamy do piekarnika. Pieczemy ok. 20 minut, do ładnego ich zarumienienia.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz