Dawno nie gotowałam według gotowego przepisu :-) Ale kiedy zobaczyłam to danie w książce "15 minut w kuchni" Jamie'go Olivera, wiedziałam, że muszę spróbować :-) Z pewnymi modyfikacjami zjedliśmy w płaszkowie curry, które zaskoczyło nas smakiem. Keralskie... Kerala to stan w południowo-zachodnich Indiach. Smaki indyjskiej kuchni są mi w zasadzie mało znane. Chociaż kuchnia ta uznawana jest za dość pikantną, dzisiejsze danie wcale do takich nie zaliczam. I niech nie zmyli Was tytuł książki, jego przygotowanie zajmuje więcej niż 15 minut ;-)
Niezmiennie jestem zauroczona tajskim curry, to jest inne w smaku. W kuchni hinduskiej jestem jeszcze zielona... I jeśli myślicie, że smak curry jest po prostu smakiem curry... mylicie się :-) Gdybym miała odpowiedzieć na pytane: które lepsze? Odpowiedziałabym, że tajskie. Ale parafrazując słynne filmowe słowa: podobno lubimy te smaki, które znamy :-)
Niezmiennie jestem zauroczona tajskim curry, to jest inne w smaku. W kuchni hinduskiej jestem jeszcze zielona... I jeśli myślicie, że smak curry jest po prostu smakiem curry... mylicie się :-) Gdybym miała odpowiedzieć na pytane: które lepsze? Odpowiedziałabym, że tajskie. Ale parafrazując słynne filmowe słowa: podobno lubimy te smaki, które znamy :-)
Przyznam, że... keralskie curry bardzo mi smakuje, zaskakuje pięknym aromatem i kolorem, świetnie pasującą do pomidorów, kalafiora i mleka kokosowego cieciorką. Jednocześnie zachęca do sięgnięcia po kolejną łyżkę. I wreszcie curry dla wegetarian!
Aromatyczna potrawa, którą z pewnością mogę polecić :-)
Aromatyczna potrawa, którą z pewnością mogę polecić :-)
Składniki (4 porcje):
1/2 kalafiora
2 duże dojrzałe pomidory
1 puszka cieciorki (400 g)
1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
1 mała puszka ananasa w zalewie (ok .250 g)
1 mała cytryna
2 czerwone cebule
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryczka chilli
kawałek imbiru wielkości kciuka
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oliwy
duża szczypta cukru trzcinowego
1 czubata łyżeczka białej gorczycy
1 czubata łyżeczka kurkumy
1 czubata łyżeczka suszonych liści kolendry
mała garść suszonych liści curry
pęczek kolendry (opcjonalnie pietruszki)
do podania:
2 torebki ryżu jaśminowego
6 goździków
1/2 cytryny
Wykonanie:
Kalafiora obieramy z zewnętrznych liści, różyczki kroimy na cienkie plasterki. Rozgrzewamy patelnię grillową i wkładamy na nią kalafiora. Smażymy go przez ok. 6 minut, dość często mieszając, do czasu, aż miejscami lekko zarumieni się.
Papryczkę chilli oczyszczamy z pestek. Czosnek, cebulę, imbir, papryczkę chilli i kilka gałązek kolendry (natki pietruszki) kroimy. Umieszczamy w miseczce i blendujemy przez chwilę.
Pomidory parzymy, obieramy ze skórek, usuwamy pestki i wodę, kroimy na mnijesze kawałki.
Ciecierzycę odsączamy z zalewy, krążki ananasa kroimy na mniejsze kawałki.
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę , dodajemy gorczycę, suszoną kolendrę, suszone liście curry i kurkumę. Mieszamy przez 30 sekund, a następnie dodajemy pastę z imbiru, chilli, czosnku, (pietruszki) i cebuli. Smażymy kolejne 30 sekund. Dodajemy pomidory, mleko kokosowe, cieciorkę, różyczki kalafiora, sos sojowy, cukier trzcinowy. Na wolnym ogniu zagotowujemy i gotujemy przez 5 minut.
Ryż gotujemy al dente z dodatkiem cytryny i goździków.
Curry przekładamy na talerze, posypujemy drobno pokrojoną kolendrą (natką pietruszki). Podajemy z ryżem.
Smacznego!
piękny kolor, uwielbiam curry! :)
OdpowiedzUsuń