Z potrawami kuchni indyjskiej bywa często tak, że nie wyglądają one bardzo apetycznie. Tym bardziej trudno zaprezentować je na zdjęciu. To wszystko przestaje być ważne, kiedy zaczynamy je jeść :-)
W weekend urządziliśmy wieczór z kuchnią indyjską i hinduskimi opowieściami :-) Przepis na rybę zainspirowany został rybą Moilee, na którą przepis można już znaleźć na blogu. W tym daniu nie podsmażamy wcześniej ryby, nie ma też papryczek chilli.
Do ryby podane zostały chapati (ćapati), które pewna młoda dama widoczna na zdjęciach najpierw dzielnie wyrabiała, a potem smażyła. Z każdym kolejnym chlebkiem szło lepiej :-) Chapati można zatem zrobić w polskiej kuchni, a przepis też niedługo pojawi się na blogu.
Pisałam kilka tygodni temu, że Indie można pokochać lub po prostu ich nie znosić. Ja tęsknię za smakami Kerali, za widokiem kóz, leniwie spacerującymi ulicą w środku miasta, za jazdą tuk-tukiem, uśmiechniętymi ludźmi, wreszcie brakuje mi indyjskiego jedzenia... A jeśli mogę jakoś przywołać indyjskie wspomnienia... to robię to w kuchni :-)
Do ryby podane zostały chapati (ćapati), które pewna młoda dama widoczna na zdjęciach najpierw dzielnie wyrabiała, a potem smażyła. Z każdym kolejnym chlebkiem szło lepiej :-) Chapati można zatem zrobić w polskiej kuchni, a przepis też niedługo pojawi się na blogu.
Pisałam kilka tygodni temu, że Indie można pokochać lub po prostu ich nie znosić. Ja tęsknię za smakami Kerali, za widokiem kóz, leniwie spacerującymi ulicą w środku miasta, za jazdą tuk-tukiem, uśmiechniętymi ludźmi, wreszcie brakuje mi indyjskiego jedzenia... A jeśli mogę jakoś przywołać indyjskie wspomnienia... to robię to w kuchni :-)
600 g świeżego fileta z miruny (u mnie ze skórą)
3 pomidory
1 szklanka mleka kokosowego
3/4 szklanki wody
6 ząbków czosnku
4 szalotki
1 kawałek imbiru wielkości kciuka
garść suszonych liści curry
1 łyżka czarnej gorczycy
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczka kolorowego pieprzu w ziarnach
2 łyżki oleju
sól
Wykonanie:
Rybę płuczemy, odkrawamy bardzo ostrym nożem skórę i kroimy na małe kawałki. Pomidory kroimy w ósemki, szalotki w piórka, czosnek na cienkie plasterki. Imbir ścieramy na dużych oczkach tarki.
W moździerzu ucieramy przyprawy: kumin, kurkumę, kolendrę i kolorowy pieprz w ziarnach.
Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy czarną gorczycę, smażymy ją około 20 sekund i dodajemy szalotki. Podsmażamy je około 2 minut, po czym dodajemy imbir, czosnek i liście curry, smażymy je cały czas mieszając około 1 minutę, a następnie dodajemy mleko kokosowe i wodę, zagotowujemy, dodajemy utarte w moździerzu przyprawy i kawałki ryby. Na wolnym ogniu gotujemy potrawę około 8 minut. Pod koniec doprawiamy potrawę do smaku solą.
Podajemy z chapati lub ryżem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz