Dzisiaj kulinarnie przenosimy się do... Izraela. Przepis na ciastka, które na swoim blogu poleca David Lebovitz. Głównym składnikiem jest pasta tahini. Gotową pastę bez problemu możecie kupić w sklepie, możecie też z sezamu zrobić własną - obiecuję podać kiedyś na nią przepis ;-) Pięknie pachną podczas pieczenia.
Sezam uwielbiam, ciastka również, cóż innego pozostaje dodać... polecam! :-)
Składniki (22 sztuki):
140 g mąki pszennej
140 g mąki pszennej razowej
75 g płatków migdałowych
185 g pasty tahini (pasta sezamowa)
150 g masła
150 g cukru
kilka kropel olejku waniliowego
2 łyżki wody
szczypta soli
Wykonanie:
Włączamy piekarnik i nastawiamy temperaturę pieczenia na 175 st. C.
Płatki migdałowe blanszujemy na patelni, a następnie wkładamy do miseczki od blendera, blendujemy na proszek.
Masło z cukrem ucieramy mikserem przez kilka minut, dodajemy mąkę pszenną, mąkę pszenną razową, proszek migdałowy, olejek waniliowy, wodę i szczyptę cukru. Wszystko mieszamy łyżką, a następnie dłonią zagniatamy ciasto (ma powstać gładka kula).
Dużą blaszkę smarujemy masłem i oprószamy mąką. Z ciasta lepimy małe kulki wielkości orzecha włoskiego, lekko spłaszczamy je dłonią i układamy na blaszce. Pieczemy 14 minut.
Smacznego!
Mniami, musiały być pyszne :)
OdpowiedzUsuń