Dzisiaj było włoskie śniadanie, czas zatem na polską obiadokolację. Danie wielkopolskie :-) Zapraszam na poznański obiad, a jak poznański to muszą być pyry i musi być gzik!
Aromatyczne kartofle i gzik "po mojemu". Smaki znane z dzieciństwa, ale w nowym wydaniu.
Aromatyczne kartofle i gzik "po mojemu". Smaki znane z dzieciństwa, ale w nowym wydaniu.
Proste, pachnące, pyszne!
Pieczone ziemniaki:
1 kg małych ziemniaków
8 ząbków czosnku
1 szalotka
kilka gałązek świeżego tymianku
kilka gałązek świeżego oregano
2 liście laurowe
2 liście laurowe
3 łyżki oliwy z oliwek
sól do smaku
Gzik:
250 g białego półtłustego sera
100 g śmietany 18%
1 mała cebula
2 łyżki mleka
2 łyżki drobno pokrojonego koperku
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Piekarnik włączamy i nastawiamy temperaturę na 200 st. C. Ziemniaki (bez obierania) dokładnie myjemy, układamy w naczyniu żaroodpornym wyłożonym folią aluminiową (folia ma wystawać poza naczynie, tak aby można było nią nakryć wnętrze). Do naczynia wkładamy pomiędzy ziemniaki: gałązki tymianku, gałązki oregano, pokrojoną szalotkę, rozgniecione (w łupince) ząbki czosnku, liście laurowe. Wszystko skrapiamy 3 łyżkami oliwy z oliwek i oprószamy solą. Nakrywamy szczelnie folią aluminiową i wkładamy do piekarnika. Pieczemy 60 minut.
W tym czasie przygotowujemy gzik. Biały ser blendujemy na gładką masę. Dodajemy drobno posiekaną cebulkę, koperek, mleko, śmietanę, doprawiamy solą oraz pieprzem i dokładnie mieszamy.
Gorące ziemniaki podajemy z gzikiem i masłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz