sobota, 23 listopada 2013

Co dobrego mozna zjesc w Kambodzy?

Po dlugiej i meczacej podrozy z Bangkoku jestesmy w koncu w Kambodzy. Trasa ze stolicy Tajlandii pociagiem jest dluga, ale warta wrazen, ktore zbiera sie w jej trakcie. Przeprawa przez granice tajsko-kambodzanska dostarcza wielu wrazen. Kambodza po latach rzadow Pol Pota i Czerwonych Khmerow w koncu odzywa i jest otwarta na turystow. Jestesmy w Siem Reap, miescie oddalonym od Angkor Wat ok. 6 km. Angkor Wat to jeden z symboli Kambodzy, 4 wieze zna chyba caly swiat. Zbudowane w XII wieku swiatynie zapieraja dech w piersiach. Dzisiaj zwiedzalismy je po raz pierwszy. Mam wrazenie, ze upal jest tutaj bardziej dokuczliwy niz w Tajlandii. 
A co z jedzeniem? Kuchnia wydaje sie byc troche podobna do tajskiej, ale tylko troche. Wczoraj jedlismy amok curry z kurczakiem, khmer curry z tofu i warzywami oraz khmer dumpings. Amok curry przypomina mi troche w smaku nasz rosol, zdecydowanie bardziej smakuje mi khmer curry. Lagodne, nie ma w sobie ostrego smaku znanego w curry tajskim. Do tego Angkor Beer, dobre, ale bardziej smakowal mi tajski Chang. Dzis pumpkin curry z krewetkami, spring rollsy z krewetkami i smazone warzywa z owocami morza. Curry z dynia jest swietne, mam nadzieje, ze odtworze jego smak w domu i podam Wam przepis :-) Smaki khmerskiej kuchni sa naprawde dobre. Jutro bedziemy je dalej odkrywac. 

Pozdrowienia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydrukuj przepis