Świeży łosoś w panierce z zielonego pieprzu, smażony na patelni teflonowej z rozgniecionymi w łupinkach ząbkami czosnku, podany na kuskusie z dodatkiem szpinaku. Do tego drobno pokrojone pistacje, które nadają tej potrawie jeszcze bardziej ciekawego smaku. Danie szybkie w wykonaniu, a takie lubimy w środku tygodnia :-) Smacznie i zdrowo. Polecam!
Składniki (2 porcje):
ryba
350 g kawałek fileta z łososia (ze skórą)
4 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
2 łyżeczki zielonego pieprzu w ziarnach
kilka plasterków czerwonej cebuli
kilka plasterków cytryny
szczypta soli
kuskus ze szpinakiem
2/3 szklanki kuskusu
2 duże garście świeżego szpinaku typu baby
1/2 czerwonej cebuli
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka sosu sojowego
duża szczypta świeżo zmielonego zielonego pieprzu
sól
2 łyżki obranych drobno pokrojonych pistacji
Wykonanie:
Łososia płuczemy i osuszamy, kroimy na 4 w miarę równe kawałki. Obtaczamy w utłuczonym zielonym pieprzu, następnie lekko solimy. Przekładamy plasterkami cebuli i cytryny, odstawiamy na 15 minut.
Kuskus zalewamy gorącą wodą, tak aby woda przykrywała go na około 1 do 2 cm. Miseczkę przykrywamy talerzykiem i odstawiamy na 5 minut.
Cebulę kroimy w piórka. Szpinak podgrzewamy na patelni do czasu, aż liście zwiędną, po lekkim przestudzeniu siekamy go na mniejsze kawałki.
Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy z oliwek, dodajemy cebulę, podsmażamy ją około 1 minutę, dodajemy szpinak, a następnie kuskus, 1 łyżkę soku z cytryny, dużą szczyptę zielonego pieprzu, szczyptę soli, 1 łyżeczkę sosu sojowego, dokładnie mieszamy. Odstawiamy z ognia i przykrywamy pokrywką.
Na drugiej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek. Następnie wkładamy na patelnię rozgniecione kawałki czosnku, a po chwili kawałki łososia z cebulą i cytryną. Smażymy go około 8 minut, obracając kawałki ryby, tak aby była usmażona z każdej strony.
Na talerzach rozkładamy kuskus ze szpinakiem, na wierzchu układamy kawałki łososia. Posypujemy go pokrojonymi pistacjami i podajemy.
Smacznego!
świetnie podany ten łosoś!
OdpowiedzUsuń