poniedziałek, 14 listopada 2016

Hawajskiej podróży ciąg dalszy...

9/10 listopada 2016
(z powodu słabej jakości internetu na wyspie Kauai... publikowany z małym opóźnieniem :-) )

Nasze wakacje można określić słowami pewnej piosenki: "przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda" :-) Każdego dnia czeka na nas coś nowego. Wczoraj po śniadaniu wsiedliśmy w wypożyczonego jeepa i ruszyliśmy przed siebie. Oddalaliśmy się od wulkanu, ale ciągle dookoła oglądać mogliśmy połacie lawy, która kiedyś spływała w kierunku oceanu. Blisko wybrzeża krajobraz zmienił się, dookoła pola, trawa i łąki. Trochę pustynnych widoków. Właściwie przez przypadek dotarliśmy do miejsca, gdzie dalej już nie mogliśmy jechać samochodem. Pewna pani zaoferowała nam usługę dowozu do tzw. zielonej plaży. Nie mieliśmy czasu na zastanawianie się i tak oto po chwili staliśmy już na pace dużego pick up'a z napędem na 4 koła. Z nami jeszcze z 10 innych osób. Ruszyliśmy i... poczuliśmy wiatr we włosach :-) Samochód pędził przez bezdroża, upał i tumany kurzu, wyboje, na których trzęsło niemiłosiernie. Tuż obok ocean. Podróż tym samochodem pozostanie niezapomniana :-) A plaża, na którą przybyliśmy piękna i naprawdę koloru zielonkawego (chociaż nie widać tego na zdjęciach) 


 

 
  
 
 
Potem jeszcze raz podróż powrotna na pace pick up'a ;-) I dalej nasz samochód oraz piękne widoki za oknem...

 
 

Po drodze dotarliśmy też do miejsca z pocztówkowych widokami

 
 
 
 

Przed wieczorem dotarliśmy do miasta Kona. To tutaj odbywają się zawody Iron Man. Ładne wypoczynkowe miejsce :-)

 
 

Dzisiaj w południe opuściliśmy wyspę Big Island i lokalnymi liniami lotniczymi z przesiadką w Honolulu dotarliśmy na wyspę Kauai. Małe lotniska i małe samoloty. Właściwie to jedyny sposób na przemieszczanie się z wyspy na wyspę, ale jest na co popatrzeć w trakcie krótkich lotów


 
 
Około 18stej robi się ciemno, nie zdążyliśmy zbyt wiele zobaczyć na wyspie Kauai. Niektórzy mówią, że jest najpiękniejsza ze wszystkich hawajskich. Może być jeszcze ładniej niż do tej pory??? Sprawdzimy jutro rano i pokażemy zdjęcia :-)

Mahalo! (po hawajsku - dziękuję) 
Hawajsko pozdrawiamy :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydrukuj przepis