poniedziałek, 9 marca 2015

zupa z klopsami, makaronem i... amokiem


Hm... właściwie to nie wiem jak dzisiaj zacząć. Naprawdę :-) Przepis na zupę podpatrzony w marcowym wydaniu Kuchni... w oryginalnej nazwie singapurskie klopsiki z makaronem. Oprócz drobnych modyfikacji zastosowałam jedną dość znaczną ... zamiast pasty miso użyłam amoku. Tak... w szczelnie zapakowanym woreczku mam jeszcze spory zapas tej przyprawy. Amok znany jest w kuchni khmerskiej, najczęściej w potrawie fish amok. Na blogu jakiś czas temu umieściłam przepis na amok curry w wersji z kurczakiem (przepis tutaj). Wersja z rybą też kiedyś zapewne pojawi się :-)

Dzisiejsza potrawa nie jest z pewnością oryginalnym przepisem pochodzącym z kuchni khmerskiej. Może to taka moja próba połączenia smaków singapurskich, khmerskich i wietnamskich? Tak... ten rodzaj zupy z pewnością kojarzy mi się z wietnamską słynną zupą pho. Na kuchni singapurskiej, nie ukrywam, nie znam się. Wyczytałam gdzieś jednak, że znana jest tam potrawa bakso - mięsne klopsy podawane w bulionie z makaronem i różnymi dodatkami. Za to w stolicy Kambodży podawana jest w knajpkach zupa, którą gotuje się na stole :-) Garnek stoi na małej kuchence gazowej, położony na środku stołu, a w trakcie gotowania dodaje się samemu różne składniki. Ponad rok temu, kiedy relacjonowałam azjatyckie przygody "na żywo"... pewnego wieczoru miła pani pomagała nam ugotować zupę w wielkim garze, a kiedy zapadł zmierzch zaczęła się wielka ulewa, piwo było przyjemnie zimne, a potem... doczytaliśmy z czego była ta zupa i zrozumieliśmy, że gdybyśmy wiedzieli to wcześniej... być może już nie smakowałaby nam tak bardzo :-) Nie będę już pisać z czego... ale była pyszna :-) I wiele dałabym za to, żeby zjeść ją tam znowu...

W azjatyckich krajach jada się takie zupy też i na śniadanie. W polskich klimatach potraktujmy ten przepis jako obiadowy ;-) 
Oryginalna i smaczna... 
Być może ktoś w swoich zapasach ma amok i może zainspiruje się tym przepisem? 
Kto wie :-)

Składniki (4-6 porcji):

800 g mielonej wieprzowiny
10 pieczarek (średniej wielkości)
2 dymki
1 czerwona papryczka chilli
kawałek imbiru wielkości kciuka
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu ostrygowego
szczypta soli i szczypta pieprzu

dodatkowo:
1,5 litra wody
200 g makaronu chińskiego 
duża garść świeżego szpinaku
1 łyżka amoku
2 łyżki sosu sojowego
sól

Wykonanie:

Pieczarki płuczemy, osuszamy i drobno kroimy. Z czerwonej papryczki chilli usuwamy pestki i kroimy ją bardzo drobno. Imbir ścieramy na grubych oczkach tarki. Dymkę kroimy drobno. Mięso rozdrabniamy widelcem, dodajemy do niego pieczarki, papryczkę chilli, imbir, dymkę, sos sojowy i ostrygowy, po szczypcie soli i pieprzu, dokładnie mieszamy dłonią. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego.

W garnku zagotowujemy wodę. Po zagotowaniu wrzucamy kulki mięsa, gotujemy je na wolnym ogniu około 8 do 10 minut. Następnie dodajemy makaron, amok, sos sojowy, doprawiamy solą i gotujemy dalsze 7 do 8 minut. Pod koniec dodajemy świeże liście szpinaku. W razie potrzeby dosalamy.

Smacznego!






I jak ponad roku temu pewna pani pomagała gotować nam zupę w Phnom Penh :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydrukuj przepis