poniedziałek, 12 czerwca 2017

Kanion Colca... i Peru coraz bardziej kolorowe


Punktualnie o 3:30 w nocy ruszyliśmy spod hostelu w Arequipie kilkunastoosobowym busem. Cel? Kanion Colca. Przez znane źródła uważany za największy kanion na świecie. Dwukrotnie głębszy od Wielkiego Kanionu Kolorado. Z jednej strony osiąga wysokość 3200 m n.p.m., z drugiej aż 4200 m n.p.m. Z ciekawostek dodam, że pierwszą wyprawą, która przepłynęła rzekę na całym górnym odcinku w kanionie była Polska ekspedycja, która do kanionu dotarła w 1981r. Ich wyczyn odbił się szerokim echem na całym świecie.




Po trzech (niewygodnych) godzinach dotarliśmy do Chivay, miasteczka będącego bramą kanionu. Tutaj zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy dalej. Kręte zakręty, pniemy się coraz wyżej, a widoki coraz piękniejsze w pełnym słońcu. Wreszcie zobaczyliśmy Peruwianki ubrane w swoje kolorowe stroje. To przecież widok, który kojarzy się z Peru. Czasem pozują do zdjęć za kilka soli, najczęściej po prostu w tych strojach chodzą, sprzedają, pracują... Od ich przepięknych ubrań nie można oderwać wzroku, tak samo jak nie mogę nadziwić się pięknym tkaninom, które sprzedają...



Jednym z głównych celów podróży po kanionie jest Cruz del Condor, andyjski punkt widokowy, w sąsiedztwie którego żyje kolonia kondorów andyjskich. Pięknie wyglądają, gdy tak bez wysiłku szybują unosząc się na wietrze...




Wracając z kanionu znowu zawitaliśmy do Chivay, a po obiedzie mały tuk tuk zawiózł nas do autobusu, którym pomknęliśmy dalej... znowu 6 godzin w autobusie :-) Dzisiaj podróż już nas trochę zmęczyła. Jechaliśmy na wysokości ponad 4500 m n.p.m. Oczywiście popijamy cały czas herbatę z liści koki :-) Aklimatyzacja przebiega dość dobrze.



Dotarliśmy do... Puno! Mała kolacja na mieście (grillowany pstrąg i... mięso z alpaki). Zimno, tutaj na tej wysokości w nocy panuje ziąb. Jesteśmy już w hotelu. Dzień był taki długi... a jutro znowu pobudka o świcie.
Co to wakacyjna laba? Nie wiemy :-) Ale takie wakacje lubimy przecież najbardziej :-) Jutro znowu czekają piękne widoki i super wrażenia.



Pozdrawiamy z Puno :-)

2 komentarze:

  1. piękne zdjęcia, wrażenia pewnie jeszcze piękniejsze. dalszych cudownych przeżyć!

    OdpowiedzUsuń

Wydrukuj przepis